Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 79.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   113   —

grywa się cały, cichy dramat, ale dramat prawdziwy, dramat taki, jakich wiele rozegrywa się w ukryciu przed oczyma ludzkiemi w rzeczywistości. Historya Kopciuszka bliższą jest rzeczywistości, niżeli się komu wydaje. Nieraz widzimy nierówny rozdział miłości rodzicielskiej między dzieci, z którego to rozdziału nikt nie umie zdać sobie sprawy. Jak bywają geniusze rodzinne, na których nikt prócz mamy i ciotek poznać się nie umie, tak zdarzają się i takie upośledzenia lub brzydoty rodzinne, których nikt prócz rodziny nie widzi. W Filibercie nic innego się nie dzieje, a zgodność z rzeczywistością głównego założenia poparta jest prawdą i ciepłem, z jakiem główne założenie przeprowadzone jest w sztuce. Być może, że niezrównany urok gry podnosi i potęguje to ciepło, ale chwilami widz istotnie zapomina, że ma przed sobą scenę, i sądzi, że patrzy na życie samo.
Wspomnieliśmy o wybornej grze tytułowej roli. Wogóle, nie pisujemy nigdy o grze artystów, sądząc, że krótkie, luźne uwagi, jakiemi, niby zdawkową monetą, zbywa się zwykle rzecz całą, nie przynoszą pożytku ani artystom, ani publiczności. Tym razem jednak szereg prawdziwych tryumfów, jakie odniosła w tej roli w dotychczasowych wystąpieniach p. Romana Popiel, zmusza nas, jako sprawozdawcę, do odstąpienia od ogólnego zwyczaju. Talent ten, do najwyższego stopnia oryginalny, samodzielny a pe-