Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 78.djvu/038

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

widać dobrego humoru. Gotówby nawet kto utrzymywać, że dobry humor nie był udziałem dawnych wieków, bo nie tylko Kopernik, ale i wszystkie prawie Matejkowskie fizyonomie, rysowane z pieczęci lub z portretów, dziwnie jakoś cierpko spoglądają na nasze dzisiejsze pokolenie. Może uważają je za skarlałe? może nie chcą w nas uznać swych wnuków i prawnuków.
My jednak w tych twarzach surowych a potężnych odnajdujemy dawniejszych ludzi takich, jakich przedstawia nam historya. Dzięki p. Matejce cała owa generacya, rzekłbyś, zmartwychpowstaje w naszych czasach, aby zdać sprawę z przeszłości; dzięki drzeworytnictwu owe wskrzeszone ołówkiem wspomnienia osiadają nie tylko w muzeach lub we dworach magnackich, ale pod każdym niemal dachem.
Drzeworytnictwo też, zapewne dlatego, że jest często stosowane i stało się jednym z najdogodniejszych sposobów upowszechnienia wizerunków, nieźle się już u nas rozwinęło, a więcej jeszcze postąpiło. Postęp jego idzie równocześnie z postępem malarstwa, a właściwiej podobno mówiąc: rysunku, który sam przecież jest podstawą malarstwa. Mamy też biegłych rysowników — a imiona naszych malarzy, nie jednego tylko Matejki, znane są w Europie. Jeszcze się ona lepiej z niemi pozna i więcej ich jeszcze posłyszy podczas Wystawy wiedeń-