Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 47.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i wysoce dramatyczna. Świta nakoniec promień miłosierdzia, ale tylko nad Leokadyą, nie nad nim. Juliusz podaje jej rękę ze strasznym jednak warunkiem, o którym ona nie wie. Oto żąda, by Gałdziński wyniósł się za granicę i nie widywał ukochanego dziecka nigdy.
Sztuka kończy się. Wszyscy w ostatniej scenie, jakby dla przelania kielicha goryczy, winszują Gałdzińskiemu szczęścia, bo nikt nie wie, że chwila ta jest dla niego wyrokiem wygnania i rozłączenia. Co za dramat w tem wszystkiem! jaka bezlitosna kara dla tego człowieka, który mimo swych występków, przez ból i pokutę, zyskuje wkońcu nieprzeparcie sympatyę widzów! Zadanie dramatyczne spełnione!
Treść opowiedziałem nader pokrótce i niedokładnie. Wypadły z tego streszczenia wszystkie figury bezpośrednio z przebiegiem intrygi nie związane, a jednak wyborne same w sobie i zasługujące na dokładniejsze studya. Juliusz — to resurrecturus, Krot, Teodora guwernantka, hr. Skarbnicka, książę Lili jej wychowanek, ekonom Szałwiński, przedstawiają obok Gałdzińskiego galeryę typów chorych na »febris aurea«. Krot jest uczciwym jako spekulant, ale sam o sobie mówi, że nic dla niego łatwiejszego, niż wyciągnąć rękę do każdego człowieka. To nowożytny typ spekulanta w przeciwstawieniu do dorobkowicza starej daty. Mały książę gotów jest romansować z panną Teodorą; hrabina pragnie tylko annek-