Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 13.djvu/072

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  68  —

nasz bohater wrócił do równowagi. Po owej nocy zostało mu tylko trochę zamiłowania do butelki, w której zawsze można znaleźć smak, a czasem i zapomnienie. Zresztą w bitwach bywał jeszcze okrutniejszy niż dotąd; zwycięstwo szło w jego ślady.