Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z sobą dwie tendencye. Raz chodzi o to, by członkom służyć jak najtańszym kredytem, potem jednakże dąży też spółka do tego, by mieć dostateczny zarobek i módz nie tylko związać koniec z końcem, ale też coś jeszcze odłożyć do rezerw. Te dwa sprzeczne interesa umiały spółki wielkopolskie pogodzić z sobą dość szczęśliwie. Nie goniły na koszt członków za zbyt wysokim zyskiem, a mimo to, głównie dzięki oszczędnej gospodarce zdołały uzbierać dosyć poważne rezerwy. Z końcem roku 1915 wynosiły rezerwy wszystkich spółek związkowych przeszło 20 milionów marek.
Razem więc kapitał udziałowy i rezerwowy wynosił sumę 50 milionów marek. Dzięki temu posiadają spółki wielkopolskie pewną samodzielność i swobodę ruchów. W znacznych kapitałach własnych mają zapewnienie, że lada niepowodzenie nie wstrząśnie ich posadami, — że raczej straty dość znaczne zdołałyby ponieść bez szwanku. Poważny kapitał własny daje im dalej pewność, że w razie potrzeby znajdą kredyt u innych instytucyi finansowych. Banki bowiem stosują wysokość udzielonego kredytu w znacznej mierze do wysokości kapitału własnego pożyczającej firmy. Możliwość zaciągnięcia w razie potrzeby kredytu bankowego jest dla każdej instytucyi bardzo ważną. Na niej się bowiem opiera w wysokim stopniu jej wypłacalność. Każda instytucya finansowa przygotowaną być musi na to, że w pewnej chwili znaczna część wierzycieli mogłaby zażądać zwrotu pieniędzy. Na ten przypadek trzeba mieć zarezerwowane odpowiednie środki, czy to w formie depozytów złożonych w bankach, czy też w formie otwartego, a nie wyczerpanego kredytu w bankach.
Przeciwko zasadzie sprawności grzeszą właśnie spółki nieraz bardzo ciężko. Chcąc służyć wszystkim potrzebującym w jak najobfitszej mierze kredytem, wyczerpują nie tylko wszystkie zasoby wła-