szających do przypuszczeń, że Zaratustra, jako człowiek, nigdy nie istniał, niema. Wiemy aż nadto dobrze, że legenda, niby wiotki bluszcz, potrzebuje mocnego pnia, dokoła którego owijaćby się mogła, i dlatego odróżniamy w legendzie pierwiastek fantazji twórczej od pierwiastków uzupełniających. Co do Zaratustry, to postać jego nie została wytworzona przez fantazję, lecz odtworzona fantastycznie. Wyobraźnia ludzka, podniecona niezwykłością jakiegoś zjawiska, lubuje się w powiększeniach i upiększeniach; wystarcza jej szereg rysów niepospolitych do wytworzenia z nich w odpowiednich warunkach jakiejś niebywałej całości; bluszcz legendy owija pień zjawiska realnego tak gęsto, że po upływie jakiegoś czasu widać już tylko legendę, mit, oderwany zupełnie od wszelkiej rzeczywistości, a wszelki ślad widomy zjawiska konkretnego znika. Nie można tego powiedzieć o Zaratustrze. W najstarszych częściach świętych ksiąg Persów ten sam Zaratustra, którego postać czasy późniejsze otoczyły skorupą legend, nie jest bynajmniej przedstawio-
Strona:Paweł Hulka - Twórca religii Iranu Zaratustra i jego nauka.djvu/35
Wygląd