Przejdź do zawartości

Strona:Paulina Krakowowa - Niespodzianka.djvu/223

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

matce za przyjemności, których z jej łaski w ciągu całego dnia doznała, rzekła:
— Najmilszą jednak była mi godzina w ochronie spędzona, i tę najdłużej pamiętać będę.