Strona:Paul de Kock - Dom biały tom I.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
12

dla mnie tylko samego, nie dla moich pieniędzy!...»
— «Zapewne, nie przeczę, żeś godny ubóstwienia.»
— «Ale ja nie mówię wyraźnie, żeby mnie ubóstwiano; lecz żądam tej sympatyi... tego zupełnego oddania się... tego... go... Ah! śmiejesz się!... nie wierzysz w prawdziwą miłość!...»
— «Ja? o! bardzo przepraszam, ja wierzę we wszystko, w co tylko chcesz, za dowód nawet powiem ci, że mi się zdaje, iż kocham wszystkie ładne kobiétki; nieprawdaż Edwardzie?... Ale! zapomniałem — z nim teraz o kobietach mówić nie można.»
— «Jakto! czy i na tém upadł? zawołał Robino śmiejąc się sam ze swego dowcipu.»
— «Nie... ale właśnie — ostatnia jego kochanka uciekła z jednym Anglikiem,