Strona:Paul de Kock - Dom biały tom I.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
112




ROZDZIAŁ IV.

NIESPODZIEWANY MAJĄTEK. — KONNA PRZEJAŻDŻKA. — CO TO MOGĄ PIENIĄDZE.

Ośm dni upłynęło od balu dawanego przez barona de Marsej. Baron nazajutrz po zabawach danych u siebie, opuścił Paryż, a to dla odwiedzenia jednego z miejsc w dobrach swoich, o kilka mil od stolicy odległego; wydalał się on często, już to dla odwiedzania przyjacioł, już dla oglądania majątków, nakoniec dla rozerwania się; lecz exkursye jego nie przedłużały się nad dni dwanaście; w małych podróżach które P. Marsej odbywał, rzadko mu syn towarzyszył; Alfred z swojej strony dogadzał wszystkim swoim za-