Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/004

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

że nie było prawie stanu, domu i chatki, gdzieby się niemi nie rozweselano.
Lecz jest jeszcze inny rodzaj piosnek które ja rozróżniam od Pastorałek, a to są Kolędy czyli powinszowania na Boże Narodzenie. Kalendæ u Rzymian nazywał się każdy pierwszy dzień miesiąca, a podczas kalendów Stycznia czyli na Nowy Rok, starzy Rzymianie zwykli byli dawać sobie podarunki (strenas), które my nazywamy Kolędami.[1] Lubo Nowy rok zawsze i wszędzie obchodzony był z wesołością, w dawnych jednak wiekach Chrześcijaństwa, obchodzenia kalendów Stycznia obrzędem pogańskim pełnym zabobonów i wróżb, przy śpiewach, tańcach i ucztach, Kanony kościelne pod klątwą wiernym zabroniły[2]. Kiedyby zaś u nas nastał zwyczaj śpiewania Kolęd i kolędowania po domach, niknie to w przeszłości: można jednak śmiało powiedzieć iż ma swój początek w obrzędach i zwyczajach kościelnych. Podług ustaw kościoła jako Biskupi swoje Dyecezye, tak podobnież Plebani swoje Parafije rok rocznie wizytować powinni, czyniąc przytem spis swoich parafijan. Oczem wzmiankę czyniąc Synod Prowincyalny[3] pod Bernardem Maciejowskim, mówi jako o dawnym już zwyczaju; a tenże w Liście Pasterskim[4] przepisując jak się te wizyty odbywać mają, tak się wyraża: Quæ quidem descriptio fiebat antiquitùs Kalendis Januarii, undè nunc fortassè Kalendas vocamus. Czas od początku Stycznia czyli od Nowego roku był najdogodniejszy do odwiedzania parafijan, gdyż będąc od prac w polu wolnemi w domach się znajdowali. Wtenczas Plebani w assystencyi sług kościelnych i żaków szkolnych z dzwonkami, wchodząc do domów, po prześpiewaniu jakiej pieśni o Bożem narodzeniu przez sług kościelnych, winszowali świąt a potem dalszą czynność odbywali[5]. Za tym przykładem podobnież i żaki szkolne ubogie, obchodzili domy z gwiazdką lub szopką śpiewając kolędy, co jeszcze i dotąd w wielu miejscach jest we zwyczaju. Ztąd poszło, że coraz nowe kolędy pisano i liczba się ich pomnażała; a które miały melodyje weselsze, i zawierały rzeczy ucieszniejsze, przetrwały inne.

Nienajwięcej jednak znajdujemy Kolęd i Pastorałek drukowanych, a i te niejednakowego doznały przyjęcia. Piosnki o Bożem narodzeniu w Wirydarzu X. St. Grochowskiego przełożone z Pontana, nie weszły nawet w użycie, pewnie dla tego, że nie miały żadnych melodyj. Dachnowskiego tylko Symfonije Anielskie czyli Kolęda[6], w niezliczonych wydaniach pod imieniem Kantyczek przedrukowywane, bardzo rozpowszechnione były: nie dla czego innego, tylko że miały melodyje przynajmniej pisane, a do tego wesołe i łatwe do spamiętania. Lecz największa część kolęd znajduje się w rękopismach. Dawni organiści i bakałarze szkolni, troskliwie się starali posiadać takowe zbiory po poprzednikach, albo je sami odpisywali. W klasztorach także a szczególniej żeńskich, można je jeszcze widzieć, ale ztrudna natrafić na jaką melodyję w nutach zachowaną. Dziś, gdy dawni organiści po większej części powy-

  1. Patrz w Knapskim wyraz Kolęda.
  2. Can. 14. 16. caus. 26. q. 7.
  3. Synod. Petric. 1607. De doctrina fidei.
  4. Vide ia Synod. Wężykóv. 1628.
  5. Patrz Kolęda duchowna przez X. M. J. Nowakowskiego w Krak. 1753.
  6. X. Juszyński Dykc. Poetów.