Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niemocy, ani lekarza który może ich uleczyć; nigdy nie przyszło im na myśl pragnąć zdrowia swojej duszy, a jeszcze mniej prosić Boga aby im je dał; tak iż, wedle le Moine’a, są jeszcze niewinni jak nowonarodzone dzieci. Nie postało im nigdy w myśli kochać Boga, ani trapić się swoimi grzechami; tak iż, wedle O. Annat, nie zgrzeszyli nigdy brakiem miłości i skruchy; życie ich jest nieustanną pogonią za wszelkiego rodzaju przyjemnościami, których biegu nie zamącił nigdy najmniejszy wyrzut. Wskutek tych wyuzdań uważałem zgubę ich za pewną; tymczasem ty, Ojcze, pouczasz mnie, że właśnie te wybryki zapewniają im zbawienie. Błogosławiony bądź, Ojcze, iż tak oczyszczasz ludzi. Inni wskazują lekarstwo dla duszy w dotkliwych umartwieniach; ty ukazujesz, iż dusze, któreby się uważało za najrozpaczliwiej chore, mają sie dobrze. O, jakaż to wygodna droga aby być szczęśliwym na tym świecie i na tamtym! Mniemałem zawsze, iż człowiek grzeszy tem więcej, im mniej myśli o Bogu; ale oto widzę, iż, skoro zdołał osiągnąć to aby wcale o nim nie myśleć, wszystko staje się w nim odtąd czyste. Precz z owymi pół-grzeszikami, mającymi jakowąś miłość cnoty: wszyscy ci pół-grzesznicy będą potępieni. Natomiast owych szczerych grzeszników, grzeszników zatwardziałych, grzeszników bez domieszki, pełnych i skończonych, piekło się nie ima: oszukali djabła, oddając mu się z kościami.
Dobry Ojciec, który widział jasno iż to są proste wnioski z jego zasady, wykręcił się dość zręcznie go; zła nie po-