Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/130

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

swego stanu, oraz stanu swoich krewnych, nie nazywa się nadmiarem. Dlatego nie łatwo okaże się, aby ktoś w świecie miał nadmiar, nawet między królami.
Toteż Diana, przytoczywszy te słowa Vasqueza — zwyczajnie bowiem wspiera się na naszych Ojcach — wnioskuje bardzo słusznie, iż w kwestyi: czy bogaci są obowiązani dawać jałmużnę ze swego nadmiaru, mimo iż twierdzące orzeczenie jest prawdziwem, nigdy albo prawie nigdy nie zdarzy się aby obowiązywało w praktyce.
— Widzę dobrze, mój Ojcze, że to wynika jasno z nauki Vasqueza. Ale co odpowiedziałbyś, gdyby ktoś zarzucił, że, dla osiągnięcia zbawienia, równie pewnem wedle Vasqueza jest mieć tyle ambicyi aby nigdy nie posiadać nadmiaru, jak pewnem jest wedle Ewangelii nie mieć ambicyi, aby dawać jałmużnę ze swego nadmiaru?
— Trzebaby odpowiedzieć, rzekł, iż obie te drogi są pewne wedle tej samej Ewangelii: jedna wedle Ewangelii w rozumieniu dosłownem i łatwiejszem do znalezienia, druga wedle tej samej Ewangelii wyłożonej przez Vasqueza. Pojmujesz stąd użyteczność jego wykładu.
Kiedy natomiast słowa są tak jasne, iż nie znoszą żadnej interpretacyi, wówczas posługujemy się wyszczególnieniem sprzyjających okoliczności, jak ujrzysz z tego przykładu: Papieże wyklęli zakonników którzy zrzucają habit, naszych zaś dwudziestu czterech starców powiada,