Strona:Pamiętnik lalki (1935).djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —

kunka wzięła mnie na ręce i, otwierając szafę, gdzie był haft dla jej tatusia, powiedziała tak głośno, dla kogo przygotowują, że rozgniewany tatuś wbiegł do pokoju i, zgarniając hafty i jedwabie do szafy, rzekł ostro do córeczki:
— Schowaj to natychmiast! Mamusia chce mi zrobić niespodziankę, a ty ją wydajesz, jesteś brzydkiem, niepoprawnem dzieckiem!...
Zalana łzami schowała szybko do szafy, po raz pierwszy może będąc tak surowo strofowaną.
Żal mi się jej zrobiło, nie była to bowiem złego serca dziewczynka — było to tylko roztrzepane i gadatliwe dziecko.
Nie uszły uwagi łzy Luni, nie ukryły się przed wzrokiem kochającej matki. Zapytana o przyczynę łez skłamała, że ją ząb boli, — skłamała przed najlepszą z ma-