Strona:Pamiętnik chłopca.djvu/280

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

fabrykach i sklepach, i wielkiéj przyjemności doznasz, odnajdując twoich towarzyszy z dzieciństwa — już jako ludzi dorosłych — przy pracy. I ty byś nie miał odzyskać Korettiego albo Prekossiego, choćby to cię nie wiem ile kosztować miało? Odnajdziesz ich, pójdziesz do nich, i całe godziny spędzać będziesz w ich towarzystwie i zobaczysz, badając świat i życie, ilu to rzeczy tam się nauczysz, rzeczy, dotyczących rzemiosł ich, społeczeństwa, twego kraju. A pamiętaj, jeżeli nie utrzymasz, jeżeli nie zachowasz tych dziecinnych przyjaźni, trudno ci już będzie zawrzeć w przyszłości nowe, podobne do tych przyjaźnie poza obrębem téj klasy społecznéj, do któréj należysz; i tak będziesz żył w jednéj klasie, a człowiek, który w jedném się tylko kole obraca, jest jak uczący się, co jednę tylko księgę czyta. Powiedz więc sobie od dzisiaj, że zachowasz, tych dobrych przyjaciół nawet po ukończeniu wspólnéj szkoły, nawet gdy będziecie z sobą rozdzieleni, i od dzisiaj zacznij dawać im pierwszeństwo przed innymi właśnie dlatego, iż są oni synami robotników. Widzisz: ludzie z klas wyższych to oficerowie, zaś robotnicy to szeregowcy, to żołnierze pracy; ale zarówno w społeczeństwie, jak i w wojsku, nietylko żołnierz nie jest mniéj szlachetnym niż oficer, gdyż uszlachetnia nie zysk, ale praca, nie urząd, lecz męztwo; ale, jeżeli istnieje wyższość zasługi, to jest ona po stronie żołnierza, po stronie robotnika, który ciągnie ze swéj pracy mniejsze zyski. Kochaj więc, szanuj przed innymi tych z twoich przyjaciół, którzy są synami żołnierzy pracy; umiéj uszanować w nich trudy i ofiary ich rodziców, nie przywiązuj wagi do różnicy majątków i stanów, gdyż tylko nikcze-