Strona:PL x.Sadok Baracz – Bajki fraszki podania przysłowia i pieśni na Rusi.pdf/252

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
246

Dajże Boże dobrydeń mamuniu moja
Deś tu je diwczyna moja
Wona w polu wyberaje kąkol
Treba po niu posła posełate
Do domu zakłekate.
18.
Oj w nedilu rano jeszcze sońce ne schodyt
Ja ze swoim bratom po rynoczku chodzu
I ztychońka howoru
Nedaj mene brate za sełanyna
Tylko za meszczanyna.
Bo u sełanyna stara derewnia, a mała sinnia
A u meszczanyna wyłykaja sinnia nowaja derewnia
De nowa derewnia lublu żiertowaty,
A de wełyka sinnia lublu pochadzaty.
W nedilu rano zadudniły mosty
Brat do sestry pryjeżdzaje w hosty ,
Pomahaj Bih sestro, czyś duże zdorowa?
Nepetajsia brate czem duże zdorowa?
Tylko pytaj, jaka moja dola?
Wiknom utikała, w stepach noczowała.
Bo to tobi sestro narobyła wełyka derewnia, nowa sinnia
De nowa derewnia lubysz żiertowaty,
A powełykij sinni łubysz pochadzaty.
19.
Kałynu, małynu hołowa boliła
Świta newydiła
Łest napesała
I na pocztu dała.
Do toho żowniera, szczo wirne kochała.
A żownier wziawszy
Łyst pereczytawszy ,
Kochanie zhadawszy
Serdeczne zapłakaw.
Pane te mij pane, pane kapitane
Pusty mene do domu, chocim zawołany