Najwyżsi mistrze illuminaci — a nazwisko ich; Odrodzeni!
Mak Benak! ciało odpada od kości! Mak Benak! zwycięstwo lub śmierć! Mak Benak! wolność i równość.
Zbliża się wyroczna godzina! Strach ogarnie kulę ziemską — rozedrze się w starej świątyni spruchniała zasłona. Przysięgacież nam na wierność do śmierci?
Przysięgliśmy, przysięgamy, przysiężem.
Dzisiaj nienawiści trzeba! Praca nienawiści, to nienawidzonych zguba! Bez litości będziecież ich gubić?
Będziemy!
Wieki marzyły o duszy, a nie zdziałały nic. Zacznijmy od ciała — ucisk nieskończony tłoczy je.
Ciało, ciało wyjarzmiajmy wszelkie.
Co w niebie, o tem nie wiemy nic — co na ziemi, to widzim, to czujem, to cierpim, to nas pożera i usychamy. By przepis Chrystusowy mógł się urzeczywistnić, mniej dbajmy o tych, co noszą Chrystusowy znak. To kłamcy, to szalbierze. Ich obalić — ich zatracić, — a zacność moralna wcieli się już, nie w usta kilku, ale w rozsądek wszystkich.
Rozsądek to ludzkości obiecany, jedyny król.