Strona:PL Zygmunt Gloger-Pieśni ludu.djvu/060

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


II.

GODY WESELNE.




Dziewosłęby.


1.
Dziewosłąb (swat), przybywszy wieczorem z młodzianem pod dom panny, puka do okna i śpiewa:

1. Gospodarzu nasz, gospodarzu nasz,
Śliczne córki masz.
Staniemy tu koło proga,
Będziem prosić Pana Boga,
To nam jedną dasz.
2. Gospodyni nasza, gospodyni nasza,
Piękna córka wasza,
Staniemy tu wedle proga,
Będziem prosić Pana Boga,
To i będzie nasza.


2.
Swat wpuszczony do domu:

Niechaj będzie pochwalony
Jezus Chrystus nasz,
Nie przebudzamy was,
Zaświećcie, dajcie miareczki,
Wypijem za was i za nadobne dziateczki.
Prawą nóżką przez próg;
Będzie szczęście dalibóg,
A dajcieże nam kubeczka,
Podobala się nam wasza dzieweczka.
Bo waszmościny dom słynie,
Że tu dobre gospodynie,
Nie chcemy tu długo bawić,
Ale co dobrego sprawić.


3.

Witajcież nam sąsiedzie,
Gość tu do was przyjedzie,
I coś z domu wywiedzie,
Niechaj mu się powiedzie.
Witajcież nam sąsiadko,
Skończymy tu na gładko,
Dajcie tylko kielicha,
Pan młody się uśmiecha.




Zrękowiny.


4.
Swat z oblubieńcem, przybywszy wieczorem na zaręczyny (zrękowiny), śpiewa przed zamkniętemi wrotami:

Otwórz-że mi otwórz,
Moja panno wrota,
Niechże ja nie złażę
Z konika do błota.
Pani matko nasza,
Córeczka nie wasza,
Jednę córkę macie,
I tę nam oddacie.