Strona:PL Zola - Rzym.djvu/972

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miano nigdy dokładnych wiadomości, albowiem papież nie lubił dbać o swoje zdrowie i niechętnie przyzywał lekarza.
Zwolna i jak najciszej chodząc po komnacie, zadumał się Piotr nad intelektualną stroną Leona XIII, który zapewne pragnął, by go uważano za jednego z wielkich papieży. Przed kilku dniami oglądał Piotr w bazylice św. Jana-Laterańskiego, olbrzymi fryz złożony z portretów dwustu sześdziesięciu dwóch papieży, pytał więc siebie, do którego z poprzedników Leon XIII pragnął być podobnym?... Wszak tak wielka istniała pomiędzy nimi rozmaitość, byli tam przeważnie ludzie średniej miary, byli występni, lecz byli i gienialni. Czy chciałby, aby go porównywano z pierwszymi papieżami początkowej epoki chrześciaństwa, z tymi pasterzami pełnymi prostoty i pobożności, którzy raczej byli przełożonymi braterskiego stowarzyszenia chrześciańskiego a nie pełnymi nieograniczonych ambicyj?... a może wielbił po nad innych Damazego, który budował wielkie gmachy a zarazem uprawiał z zapałem kult swego umysłu, świecił przykładem głębokiej wiary i otworzył katakumby dla pomnożenia miejsc modlitwy?... Może za wielkiego uznawał Leona III, który ukoronował na cesarza Zachodu Karola Wielkiego, zrywając tym sposobem z państwem Wschodniem, przenosząc siłę ciążenia świata ku innym krajom, z woli Boga i Kościoła mającego odtąd rozporządzać nadawaniem koron?... A mo-