Strona:PL Zola - Rzym.djvu/853

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i dlatego widzisz w neutralnych jego salonach ten tłum ludzi, wszystkich światów i wszystkich opinij...
Narcyz zamilkł, a po chwili zaczął mówić Piotrowi nazwiska osób wchodzących.
— Patrz, ten generał, który się teraz kłania przed księżną, jest bardzo popularny od czasu swej ostatniej kampanii w Afryce... Dziś będziemy tutaj mieli mnóstwo wojskowych z powodu Attilia.. bo zaproszono wszystkich jego przełożonych... Patrz, a teraz wchodzi poseł niemiecki, przyjdzie zapewne całe ciało dyplomatyczne, wiedząc o przybyciu króla i królowej... A ten z boku stojący barczysty mężczyzna, to jeden z najbardziej wpływowych deputowanych... przedstawiciel mieszczaństwa, dorobił się znacznego majątku, dzierżawiąc dobra księcia Albertini, przy tem był jednym z tych mercanti di campagna, wiecznie w podróży... w długich butach i kapeluszu z wielkiemi skrzydłami... A czy znasz tego prałata?..
— Znam... To monsignor Fornaro..
— Tak, monsignor Fornaro, referent twojej książki przed kongregacyą Indeksu... To zachwycający człowiek! Czyś zauważył z jakim wdziękiem skłonił się przed księżną?... Jaki piękny, układny, wykwintny... jakże ładnie wygląda w swoim jedwabnym fiołkowym płaszczyku, zarzuconym na ramiona!...