Strona:PL Zola - Rzym.djvu/312

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

połączył nim Palatyn z Kapitolem, by módz swobodnie uczęszczać do świątyni Jowisza, z którym długie wiódł rozmowy. Mianował się on synem Jowisza, a rządy jego zaznaczały się srogością okrucieństw. Był to szaleniec, któremu nieopatrznie dostała się nieograniczona władza w udziale. Nastąpiło panowanie Klaudyusza Nerona. Ten, znalazłszy wzgórze palatyńskie zbyt małem, żądając dla siebie pałacu przechodzącego obszarem pałace swych poprzedników, wyciął ogrody ciągnące się aż do wyżyn Esquilino i na szczycie pagórka począł budować Dom Złoty, lecz nie ujrzał ziszczenia się swych potwornych marzeń wspaniałości; Dom Złoty, niedokończony za życia Nerona, runął w gruzy po śmierci swego twórcy, nieprzytomnego z nadmiaru dumy. W przeciągu osiemnastu miesięcy Rzym trzykrotnie zmienił władców. Galba, Oton, Witelius, nadmiarem dostojeństwa rażeni, potwornieją. Cesarska purpura krwią im zabiega do mózgu, wyzuci z człowieczeństwa, tarzają się w kale i marnie w nim giną. Wypoczynkiem dla Rzymu, było umiarkowane panowanie Flawiuszów. Do najwyższej po nich władzy, doszli Wespazyan i Tytus. Ci nie wiele zbudowali na wzgórzu palatyńskiem. Wraz z Domicyanem rozpoczynają się krwawe, okrutne rządy samowoli, wyuzdanych gwałtów i zbrodni. Zwyrodniałe instynkty tego cesarza ujawniają się nawet w pomysłach wznoszonych pałaców, które chciał, by przepychem prześcigały świątynie bo-