Strona:PL Zola - Rzym.djvu/308

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nagromadzone przez niego skarby, dozwalały na roztoczenie nieznanego dotąd przepychu. Rzym, stolica świata, jaśnieć poczęła zbytkiem łupów tu zwiezionych, a ujarzmione przez nią narody, czołem biły przed wspaniałością zwycięzców. August zrodził się na Palatynie a po bitwie pod Akcyum, gdy stał się niepodzielnym władcą Rzymu i cesarstwa, osiadł znów na szczycie boskiego wzgórza, by panować ztąd nad ludem korzącym się przed świętością wspomnień łączących się z tem miejscem. Zakupiwszy część domów na Palatynie, August wzniósł tu swój pałac, siląc się na nieznany dotychczas zbytek. Cztery pilastry i osiem kolumn podpierało atryum a perystyl był otoczony wieńcem piędziesięciu sześciu kolumn jońskiego porządku; po za ścianami perystylu, mieściły się prywatne komnaty, całe wyłożone drogocennemi marmurami, zwożonemi z najodleglejszych krańców podbitych krain. Połysk i barwy tych marmurów mieniły się i świeciły jak najrzadsze kamienie przy szatach noszone. Obok swego domu, cesarz wzniósł świątynie Apolina i Vesty a na równi się z nimi stawiając, odbierał cześć im należną, zapewniając tym sposobem boskość praw swoich następców. Pałac Augusta na Palatynie rzucił jakby zasiew pod inne pałace cezarów, które z czasem pokryły całość pagórka.
Czterdziesto-cztero letnie panowanie Augusta stanowi najwyższy wyraz wszechwładzy, wszech-