Strona:PL Zola - Prawda. T. 1.djvu/372

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sposób wydasz ją zamąż? jaką pozycyę stworzysz jej w życiu? istoty wykolejonej, wyrzutka... Zresztą, zastanów się: sam kazałeś ją ochrzcić, pozwoliłeś uczyć się modlitw i historyi świętej. Nielogicznem byłoby, żebyś jej zabronił uczyć się katechizmu i przystąpić do pierwszej komunii.
Marek odpowiedział z równym spokojem:
— Masz słuszność, byłem słaby, ale właśnie dlatego postanowiłem teraz działać stanowczo. Mogłem tolerować twoje wierzenia, dopóki dziecko było małe. Powszechnem jest mniemanie, że córka mianowicie, powinna należeć do matki, zgadzam się na to, ale tylko do chwili, kiedy powstaje kwestya moralnej przyszłości dziecka... Przypuszczam, że wtedy ojciec ma prawo wyrazić swoje zdanie.
Poruszała się niecierpliwie i powiedziała drżącym głosem:
— Ja chcę, żeby Ludwinia uczyła się katechizmu, ty sobie tego nie życzysz. A ponieważ oboje mamy równe prawa do dziecka, możemy więc długo się spierać bez żadnego skutku. Co na to poradzisz? To, czego ja chcę, tobie wydaje się idyotyzmem, dla mnie zaś to, czego ty chcesz, jest wstrętnem.
— Czego ja chcę! — zawołał. — Chcę poprostu, żeby w mojej córce nie zabijano woli... Korzystając z jej dziecinnego wieku, pragną skrzywić