całego swego mienia. Tymczasem można będzie czerpać pieniądze z drobnych sum, które wielkie banki i inne instytucye kredytowe dawały codzień na pokrycie pilnych wydatków, czyniąc to z obawy, aby zbyt nagła ruina nie zachwiała ich bytu. Po przebyciu kryzysu, wszystko znów się rozpocznie i do dawnej świetności powróci.
— Ależ — zaprotestował Hamelin, uspokojony już ufnością i wiarą Saccarda — czy nie widzisz, że pomoc, jakiej nam przeciwnicy udzielają, jest pewnego rodzaju taktyką, mającą na celu zabezpieczenie siebie samych a zgotowanie nam upadku tem pewniejszego, im on później nastąpi?... Najwięcej mnie niepokoi to, że przeczuwam w tem robotę Gundermanna.
W istocie, Gundermann jeden z najpierwszych zaofiarował udzielenie pomocy w celu zapobieżenia temu, aby natychmiast nie ogłoszono upadłości banku. Postępowanie to dowodziło tak praktycznego sposobu zapatrywania się na rzeczy, jakiego dowiódłby człowiek, który podpaliwszy dom sąsiada, śpieszyłby następnie z beczkami wody z obawy, by pożar nie rozszerzył się po całej dzielnicy. Wyższy nad wszelkie osobiste urazy, Gundermann dążył do tego jedynie, aby stać się najpierwszym z pośród handlarzy pieniędzmi całego świata, aby pozyskać sławę najbogatszego i najprzezorniejszego finansisty, który potrafi stłumić każdą namiętność, w celu nieustannego powiększania swego majątku.
Strona:PL Zola - Pieniądz.djvu/610
Wygląd
Ta strona została skorygowana.