Przejdź do zawartości

Strona:PL Zola - Pieniądz.djvu/364

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rolina zdobyła się na smutny, rozpaczliwie smutny uśmiech:
— Życzę wam wesołej zabawy — szepnęła drżącym głosem.
Potem i ona wyszła także z redakcyi. Kochała Saccarda a to, co usłyszała przed chwilą, zadało jej sercu ranę, z którą przed nikim zdradzić się nie chciała!