Strona:PL Zola - Pieniądz.djvu/128

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i osadzimy w niej Papieża. Z początku trzeba będzie poprzestać na Jerozolimie, otworzywszy port morski w Jaffie. Następnie ogłosimy niepodległość Syryi i przyłączymy ją do królestwa... Wiadomo panu przecież, że w niedalekiej przyszłości. Papież będzie zmuszonym opuścić Rzym, gdzie narażony jest na tyle upokorzeń. Na tę chwilę właśnie wszystko musi być przez nas przygotowanem.
Saccard oniemiał z podziwu, słuchając planów, jakie inżynier wypowiadał spokojnie, przejęty głębokiem uczuciem religijnem. On sam nie cofał się przed najnieprawdopodobniejszym mrzonkami a przecież nigdy nie posunął się tak daleko. Uczony ten, tak chłodny napozór, wprawiał go w zdumienie.
— Ależ to szaleństwo! — zawołał wreszcie. — Turcy nie wyrzekną się nigdy Jerozolimy!
— Dlaczego? — z niewzruszonym spokojem podjął Hamelin. — Zapominasz pan, że oni przedewszystkiem potrzebują pieniędzy. Zaręczam, że chętnie pozbędą się Jerozolimy, posiadanie której kłopotów im tylko przysparza. Ileż to razy byli w kłopocie, nie wiedząc po czyjej stronie stanąć, gdy rozmaite odcienia katolicyzmu rozpoczynały waśnie o posiadanie miejsc świętych! Zresztą, maronici popieraliby w Syryi Papieża, który... jak panu wiadomo zapewne... założył w Rzymie kolegium dla ich księży. Oddawna już zastanawiam się nad tem i wszystko