Strona:PL Zola - Marzenie.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

spełniał. Niewidzialny cień stał się żywym człowiekiem, Przychodził z za świata, z ciemnej nocy, wśród nieziemskich odgłosów, drgających w poświacie księżycowego światła! Anielce zdawało się, że go widzi pośród mnóstwa świętych dziewic, lecących ku gwiazdom.
Wpatrzyła się w niego. Wyciągnął ku niej ręce. Uśmiechnęła się.