Strona:PL Zofia Rogoszówna - Koszałki-Opałki.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Idzie świnka koło płota,
krzywo ogon nosi.
Szewczyk za nią, czapkę zdjąwszy,
o szczecinkę prosi.

Świnka tak mu odpowiada:
— Idź, szewczyku głupi,
masz szczeciny na łbie dosyć,
niechże ją kto kupi!