Ta strona została uwierzytelniona.
Radzi zatem zespół cały,
aż tu... hukły gdzieś wystrzały.
(To dla Butki-bohaterki
zapalono fajerwerki.)
Wtorka lęk ogarnął srogi;
skoczył niby kamień z procy:
— Dzieci! prędko za pas nogi!
uciekajmy, co w nas mocy!
Lecz... czy naraz ich zaklęto?
coś ich chwyta w splot gałęzi,
coś ich siłą niepojętą
skuwa, szarpie, trzyma, więzi.
Przez sad w blasków aureoli
wróżka zbliża się powoli...
Idzie z twarzą oniemiałą,
łuna gniewu ją oblewa:
— Co się z moim sadem stało?
moje biedne, drogie drzewa!