Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Brutula Papjusza, naruszyli układy z Rzymem. Samnici, podobnie jak Rzymianie, mieli swoich kapłanów, którzy znali wszystkie prawa, dotyczące wojny i pokoju; zwano ich fetiales. Tych to kapłanów Samnici zapytali, jakiego wykupu żądają bogowie za naruszenie układu, na którego świadków zostali powołani. Z ich porady postanowiono wysłać do Rzymu delegatów, wydając osobę Brutula Papjusza, jako winowajcę naruszenia umowy, a także odsyłając jeńców Rzymian oraz łupy. Brutulus śmiercią dobrowolną uprzedził swe wydanie w ręce wrogów; jednakże posłano do Rzymu jego ciało i sumę srebra, odpowiadającą jego majętności. Ale senat rzymski nie przyjął tej propozycji — i posłowie wrócili do swoich, nie przynosząc im pożądanego pokoju.
Senat samnicki był wzburzony. «Napróżnośmy się poniżyli, wyprawiając posłów!» — «Nie, nie napróżno — zawołał nowy dowódca, młody i śmiały Gawjusz Poncjusz — nie zaspokoiliśmy Rzymian, lecz zaspokoiliśmy bogów. Teraz oni będą po naszej stronie». Powodzenie stwierdziło jego słowa.
W Rzymie, od czasu praw Licynjuszowych, ustanowił się zwyczaj, że wyjąwszy jakieś okoliczności nadzwyczajne, nie wybierano na konsulów dwa razy z kolei tych samych osób. Dlatego i teraz nie skorzystano z najlepszego dowódcy Papirjusza, na konsulów zaś wybrani zostali dwaj bardzo zacni, ale mało znani ludzie, Postumjusz i Weturjusz. Zwycięstwo wydawało się im pewne, zważywszy, że nieprzyjaciele sami proszą o pokój. Aby więc to zwycięstwo uzyskać w największej pełni i jak najrychlej, wzięli ze sobą wszystkie legjony rzymskie i poprowadzili je w samo serce krainy Samnitów.
Droga tu szła przez kotlinę, zamkniętą z obu krańców dość ciasnemi wąwozami: były to sławne później wąwozy Kaudyńskie (furculae Caudinae). Konsulowie oczekiwali, że nieprzyjaciel spotka ich tutaj — i byli mile zadziwieni, gdy wywiadowcy im donieśli, że przejście jest wolne. Szybkim ruchem dowódcy wprowadzili swą armję przez wąwóz, stanowiący wejście do kotliny; ale