Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żemy z nimi wojować. Jedyna rzecz, jaką możemy uczynić — to wyprawić do nich posłów, aby starali się sprawę załatwić pokojowo». — «A więc — zawołali delegaci w rozpaczy, — oddajemy wam Kapuę! Wasi sojusznicy nie ośmielą się niewątpliwie dotknąć waszych poddanych». Tego senat nie oczekiwał; Kapua po Rzymie była drugiem miastem w Italji, ale znacznie bogatszem i wspanialszem. Wobec tej pokusy zmiękł senat Rzymski. Kapua otrzymała obywatelstwo rzymskie, a Samnitom kazano powiedzieć, aby powstrzymali działanie nieprzyjacielskie przeciw miastu rzymskiemu. Samnici oczywiście nie posłuchali — i zaczęły się wojny samnickie, które z przerwami trwały blisko lat pięćdziesiąt (342 — 295).
Pierwsza zresztą była bardzo krótka; Rzym szeregiem bystrych ataków zwycięzkich odebrał Samnitom ochotę marnować siły na beznadziejne bitwy i strony walczące zawarly pokój, mocą którego Samnici zrzekli się Kapui, lecz zachowali prawa do Teanum. Natomiast bardzo niezadowoleni byli teraz Kampanowie. Żal im bylo Teanum, a co więcej wstyd, że w momencie trwogi małodusznej oddali swe miasto Rzymianom, wyrzekłszy się samodzielności. Naturalnie sami nie śmieli walczyć z Rzymem; ale z łatwością zauważyli, że hegemonja rzymska i śród plemion latyńskich wywoływała szmer niezadowolenia, nie mówiąc już o Wolskach i Ekwach, którzy z oburzeniem widzieli w swoich granicach kolonje rzymskie. Choć Kampanowie byli nader lichem wojskiem, lecz za to umieli chytrze intrygować. Cel swój osiągnęli — i pewnego pięknego dnia cale Lacjum oderwało się od Rzymu. Zamiast pierwszej wojny samnickiej wybuchła wojna latyńska.
Była ona również krótkotrwała. Oczywiście położenie było trudniejsze, ale Rzym nie stracił przytomności; korzystając z rozosobnienia nieprzyjaciół, mógł nad nimi zatryumfować. Wkrótce Latyni uznali się za zwyciężonych (338); znów Lacjum leżało u nóg Romy. Ale senat rzymski z mądrem umiarkowaniem skorzystał ze swego zwycięstwa; chciał, aby zwyciężeni nie tylko uznali jego