Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/514

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do ocalenia i senatu i republiki — wówczas uzyskałby pełne prawo do dyktatury i do władzy długotrwałej. Katylina chciał i mógł wywołać w państwie zamęt, i dlatego Pompejusz w głębi duszy życzył mu powodzenia. Zamętowi temu zapobiegł Cycero — to też na jego list pełen radosnego tryumfu, otrzymał od Pompejusza chłodną odpowiedź, a w następstwie — niechętnego Metella, zbrojnego we władzę trybuńską.
A dalej? Teraz było rzeczą wykluczoną, aby senat wezwał zwycięskiego dowódcę do wkroczenia na czele armji do Rzymu. Ale mógł on to uczynić, nie zważając na senat; nie trudno mu było przekonać żołnierzy, że senat trymfujący nigdy nie przyzna im zasłużonych nagród za czyny wojenne. W Rzymie doskonale zdawano sobie z tego sprawę; wiedziano, że w duszy Pompejusza walczy ambicja z obywatelskiem poczuciem prawa — i z trwogą oczekiwano, które uczucie zwycięży. Trwoga jednak rychło się rozwiała: po raz trzeci bowiem przeważyła szala praworządności. Wracając do Rzymu, Pompejusz rozpuścił wojsko. W takich okolicznościach był to akt heroizmu obywatelskiego, godny najwyższej pochwały. Gdyby senat był lepiej zorjentowany w sytuacji, gdyby przyjął do swego grona lojalnego naczelnika armji, który swemi bajecznemi zwycięstwami rozsławił imię Rzym — to los republiki, kierowanej przez Pompejusza i Cycerona — bohatera miecza i bohatera słowa — mógłby nie budzić żadnych obaw przez długi czas.
Ale podejrzenia, raz zbudzonego, nie dało się już uśpić. Wprawdzie Pompejuszowi zgotowano tryumf tak wspaniały, jakiego zapewne Rzym nie widział przedtem, ani potem. Ale kiedy poczęto obradować nad zatwierdzeniem jego zarządzeń na Wschodzie — spotkał się z nieprzejednaną opozycją senatu, opozycją tem bardziej przykrą a skuteczną, że — jak wiadomo — natura poskąpiła mu daru przekonywającej wymowy. I Cycero i Cezar w milczeniu przyglądali się jego beznadziejnemu położeniu: pierwszy ze smutkiem, drugi — z utajonemi nadziejami.