Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/485

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wkrótce potem wyraził on chęć wzięcia udziału w wojnie przeciw Sertorjuszowi, któremu Metellus Pobożny oczywiście nie mógł sam dać rady. Senat jednakże nie miał tym razem zbyt wielkiej ochoty powierzać legjonów człowiekowi młodemu, który dotychczas nie zajmował żadnego z urzędów kurulnych. Naturalnymi pomocnikami prokonsula Metella byli konsulowie owego roku: Brutus i Lepidus Livianus, jeden i drugi — niewiele warci. Tem bardziej powszechne byo zdziwienie, gdy po stronie Pompejusza stanął jeden z zagorzałych arystokratów, Marcjusz Filip: «Cóż to dziwnego, — mówił żartem, — że ja, będąc Filipem, kocham naszego Aleksandra?» — «I ty proponujesz — mówił ktoś wzburzony, aby jego, co nawet nie był kwestorem, wysłać na wojnę pro consule?» — «Nie, pro consulibus!» — jadowicie odparł Filip, czyniąc aluzję do lichej wartości obu konsulów, którzy swe stanowisko zawdzięczali wpływom i intrygom Cetega.
Pompejusz osiągnął swój cel. Walcząc z Sertorjuszem, ponownie dotarł do słupów Herkulesowych. Wprawdzie, Sertorjusza pokonał nie on, lecz ręka bezecnego mordercy, ale wojnę w każdym razie ukończył — i natychmiast otrzymał od senatu rozkaz, aby pospieszył z wojskiem do Italji na pomoc Krassowi, który sam o to prosił. Dalszą historję znamy. Rzymianie przeżyli jeszcze dni pełne niepokoju, gdy Pompejusz ze swem wojskiem zbliżył się do bram Rzymu: i cóż, gdyby tak zapragnął być nowym Sullą? Ale Pompejusz pamiętał, za co zmarły dyktator nazwał go Wielkim; obiecał więc, że po tryumfie, którego nikt mu nie odmawiał, rozpuści wojsko — i obietnicy dotrzymał.
Pompejusz jednak miał zobowiązania względem partji popularów; należało je również wypełnić. Ustawa państwowa, narzucona republice przez Sullę, zbytnio naruszała wysławianą przez Polibjusza harmonję trzech pierwiastków na korzyść arystokracji; pewne złagodzenie różnic było tu konieczne. Goryczą zwłaszcza napełniało wielu, nawet umiarkowańszych arystokratów, poniżenie trybunatu ludowego, instytucji prawie równie starej, jak re-