Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/428

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zetknięcie Rzymu z tak groźną później Partją. Pomyślne wyniki zależały tu w dużym stopniu od umiejętnego wyzyskania sytuacji — ale tu Sulla zgrzeszył nadmierną gorliwością. Znacznie później: Tacyt, historyk rzymski, dostrzegał tajemnicę powodzenia rzymskiego na Wschodzie w tem, że główną troską Rzymian była siła władzy, imperium, podczas gdy jej stronę zewnętrzną, superbia, chętnie pozostawiali barbarzyńcom. Tymczasem Sulla właśnie tu uległ superbji: kazał sobie postawić tron nad brzegiem Eufratu i zajął honorowe miejsce między królem Kappadocji z jednej strony, a przedstawicielem króla Partów — z drugiej. Ten ostatni na wieść o takiem poniżeniu zawrzał gniewem; swego przedstawiciela; który zbyt skromnie odegrał swą rolę, kazał ukarać, a do Rzymu zaczął się odnosić wrogo.
Ta znakomita «konferencja nad Eufratem» odbyła się w r. 92-gim. Chwilowo Sulla uzyskał zupełne zadośćuczynienie, lecz niestety tylko chwilowo. W roku następnym wojna sojusznicza odciągnęła uwagę Rzymu od spraw wschodnich: Mitrydat zaś oczywiście nie omieszkał skorzystać z tak dogodnej dla siebie konjunktury. Sprzymierzonego z Rzymem króla Kappadocji znów wypędził i posadził na jego tronie swego kandydata. W kolonjach greckich Czarnomorza północnego zachował (na szczęście dla kultury) dawne urządzenia, ale w dalszym ciągu zagarniał Euksyn z południa i północy, idąc tędy i tamtędy w kierunku półwyspu Bałkańskiego. Ponieważ zaś jego potężna flota na tych wodach nie miała współzawodnika, można było istotnie widzieć w nim władcę Pontu — nie tylko małego kraju tej nazwy, ale samego wielkiego morza.
Rzym zrozumiał, że jest rzeczą konieczną postawić twarde warunki, — gdyż w razie przeciwnym powaga Rzymu w całej Azji byłaby nadszarpnięta; nie rozporządzając wielkiemi siłami wojennemi, wysłał do prowincji Azji na pomoc jej namiestnikowi dowódcę bardzo doświadczonego. Był to Manjusz Akwiljusz. Rzym spodziewał się, że półzależne od niego państwa przyjdą