Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/393

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stały zadawalać ludzi, którzy przywykli do wykwintu grecko-wschodniego; zaczynają oni budować się na Palatynie, podług zasad architektów greckich, sprowadzonych z Koryntu, Kizyku, Pergamu; miały też wkrótce zacząć oddziaływać wzory bardziej odległych ognisk, — Antjochji i Aleksandrji. Ale nie będziemy brali im tego zbyt za złe, jeżeli przypomnimy, że następstwem tego dążenia do przepychu — nie prostackiego, lecz wytwornego — okazał się ten dom grecko-rzymski, który dotąd nas zachwyca w Pompei.
Następstwem tego artystycznego uduchowienia życia było wzmożone umiłowanie tego życia, z czego znów wynikło silne i szczere umiłowanie pokoju. Wojny, prowadzone o przełęcze alpejskie, miały na celu jedynie zapewnienie Rzymowi bezpieczeństwa w jego granicach naturalnych; zresztą Rzym nie marzył o dalszych podbojach i pragnął jedynie, żeby narody pograniczne nie przeszkadzały władcom śródziemnomorskim w rozstrzyganiu — w miarę sił — swych zagadnień politycznych i kulturalnych.
Ale właśnie tak się nie stało. Właśnie teraz Rzym został wciągnięty w dwie przewlekłe i niebezpieczne wojny, — południową i północną. Południowa zaczęła się nieco później, ale zato wcześniej się zakończyła, (111—106); przeto zajmiemy się przedewszystkiem wojną południową.
Powodem jej była sprawa dziedzictwa tronu w Numidji. Po śmierci Masynissy panowali razem trzej jego synowie: Micipsa, Mastanabal i Gulussa, a po śmierci dwóch młodszych — najstarszy Micipsa, władca usposobiony pokojowo, miłośnik kultury greckiej i wierny sprzymierzeniec Rzymu. Wysłał on był Scypjonowi pod Numancję oddział jeźdźców numidyjskich pod dowództwem swojego bratanka, nieprawnego syna Mastanabala, — Jugurty. Ów Jugurta, młodzieniec odważny i bystry, postępowaniem swem pod murami obleganego miasta zasłużył na zupełne uznanie swoich naczelników rzymskich. Ale pobyt swój w sztabie wodza wyzyskał on rów-