Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/373

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzyło się pewnego razu, że Tyberjusz siedział przy winie w jednej kompanji, w której brał udział i Appjusz Klaudjusz, znamienity mąż konsularny, patrycjusz dumny, jak wszyscy Klaudjusze. Ten długi czas zachwycał się młodzieńcem, wreszcie nie wytrzymał: oznajmił mu, iż życzyłby sobie mieć go za zięcia. Tyberjusz mógł tylko z radością przyjąć tę pod każdym względem świetną propozycję. Po powrocie do domu Appjusz wesoło zawołał do żony: «Czy wiesz, Antystjo? dziś wyswatałem naszą Klaudję». Matrona wybuchła: «Choćbyś miał ją wydać za samego Tyberjusza Grakcha, powinieneś był przedtem naradzić się ze mną.» — «Właśnie jemu też ją wyswatałem,» odrzekł, śmiejąc się stary patrycjusz.
I oto wreszcie nadszedł dla Tyberjusza prawem przewidziany czas, w którym ten mógł się domagać następnego stanowiska na urzędzie państwowym — stanowiska trybuna ludowego. Znowu mu się powiodło. Lud wybrał go w poczet tych dziesięciu, którzy stanowili coroczne kolegjum.
W tych czasach trybuni dawno już przestali być postrachem możnych: sami będąc senatorami, prowadzili politykę senatorską; jeżeli kogo poskramiali, byli to magistraci w tych wypadkach, kiedy działalność ich była w sprzeczności z wolą senatu. Ale Tyberjusz był innego mniemania. Marzył o tem, ażeby ludowi wrócić czasy Licynjuszów i Sekstjuszów; trybunatu swego chciał użyć poto, ażeby przeprowadzić swe prawo o podziale ziemi państwowej (lex agraria).
Zastanówmy się, czy miał on słuszność w tej kwestji co do istoty i co do formy.
Co się tyczy istoty rzeczy, to nie ulegało wątpliwości, że sprawa agrarna wymagała jaknajszybszego rozwiązania. Całe okręgi Italji pustoszały dzięki temu, że właściciele ziemscy przechodzili od rolnictwa do hodowli bydła. Skądinąd znowu i liczba obywateli rzymskich, jak świadczyły o tem cenzusy, stale się zmniejszała. Z tem wszystkiem należało odróżniać: ten ager publicus, który był zamieniony na pastwiska, zyskałby bez-