Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/361

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nież prawie zebrany, brak jedynie dziesięciu tysięcy sestercjów; czyżby patron nie raczył?... Jeszcze innemu zagraża sąd za sprzeniewierzenie; on — rzecz prosta — wcale nie winien, ale powód postarał się o fałszywych świadków; och, gdybyż patron raczył wziąć na siebie obronę! Wreszcie jeszcze dwaj prowadzą spór ze sobą, a ponieważ obaj są klijentami, więc patronowi wypadnie ich rozsądzić. Godziny upływają; czas na forum; do forum naszemu szlachcicowi mieszka on, oczywiście, we «wspaniałych Karynach» (lautae Carinae) dość daleko, a w Rzymie pojazdów dla mężczyzn niema. I oto udaje się on piechotą w ciężkiej todze, śród skwaru lipcowego słońca, idzie wolno (senatorowi nie wypada chodzić szybko), raz wraz ocierając chustką czoło obficie zroszone potem. Na forum już go oczekują: jeden się procesuje, za drugim trzeba poręczyć u lichwiarza, za trzeciego zapłacić poręczoną należność: trudna rada — chyba tylko surowa nauczka, wygłoszona lekkoduchowi, zdoła sprawić ulgę wewnętrzną. Tak do zachodu słońca, i zaledwie wieczorem, wróciwszy do domu, można będzie oddać się życiu rodzinnemu.
Rozumie się samo przez się, że wszystkie te usługi są darmowe. Jakkolwiek śród klijentów bywają ludzie zamożni, jednakże patron od żadnego z nich za swoją obronę nie przyjmie nawet najmniejszego daru: honor szlachecki na to mu nie pozwala. Jego klijentela — to swojego rodzaju państwo: panuje w niem własne bóstwo — to genjusz «naszego Gajusa», którego imieniem nie radzę krzywoprzysięgać; własne uroczystości, — urodziny «naszego Gajusa» i członków jego familji; własne sądy — ów sąd domowy, o którym była mowa; nawet własna moneta — ołowiana moneta zdawkowa z wybitym symbolem «naszego Gajusa», mająca wartość obiegową we wszystkich sklepach jego dzielnicy. Zachodzi jednakże pytanie, z jakich funduszów utrzymuje patron swój dom w kosztownych Karynach, swoje wille w Tyburze, Tuskulum, Ancjum, swoją liczną czeladź i pokaźną część swojej klijenteli?