Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
4. PIERWSZE LATA REPUBLIKI

Tarkwinjusz Pyszny nie odrazu wyrzekł się nadziei, że zdobędzie zpowrotem tron rzymski.
Przedewszystkiem postanowił wyzyskać wpływ swoich krewnych w samym Rzymie i w tym celu wysłał tam delegatów, którzy mieli żądać, aby mu przywrócono jego majątek osobisty. Opinje senatorów były w te kwestji niejednolite. — „Wygnaliśmy tyrana — mówili jedni — ale jakiem prawem mamy zabierać Tarkwinjuszowi to, co należy do niego?” — „Byłoby niedorzecznością — odpowiadali inni — dawać w ręce Tarkwinjusza bogactwa, z których on właśnie przeciw nam skorzysta”. — Sprawa się przeciągała, a toć o nie innego nie chodziło delegatom. Dopóki senat się naradzał, wysłannicy porozumieli się z tymi, którzy pozostali po stronie wygnanego króla. Niemało było takich, zwłaszcza śród ambitnej młodzieży z dobrych rodzin: — „Cóż prawo! — mówili oni — prawo jest równe dla wszystkich, prawo jest nieubłagane. A król za wierną służbę nagrodzi swoich przyjaciół”. W ten sposób w samym Rzymie powstał spisek w celu przywrócenia władzy Tarkwinjuszowi.
Konsul Brutus był, jak wiemy, spokrewniony z Tarkwinjuszami. Jego młodzi synowie pamiętali o tem pokrewieństwie i bez trudu dali się wciągnąć do spiskowych. Dzięki czujności i zręczności jednego z niewolników spisek został ujawniony; listy członków wpadły w ręce konsulów, a między innemi listy młodych Brutusów. Podług praw rzymskich ojciec miał nad nimi prawo sądu i kary. Wszyscy oczekiwali z naprężeniem, co stary Brutus postanowi. Kazał on przedewszystkiem