Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/343

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łał; jeden z jego najznakomitszych przedstawicieli, Scypjo Nazyka, który zasłynął okrążeniem wroga pod Pidną, używał w swych przemówieniach w senacie refrenu treści wręcz przeciwnej: «A zresztą jestem zdania, że Kartago winna być zachowana». I senatorowie mieli teraz rozważyć, która droga jest lepsza.
Cóż oznaczało to sławne po wszystkie czasy ceterum censeo surowego Katona? Oznaczało ono w płaszczyźnie moralności, że Rzym ma splamić swą odwieczną sławę czynem barbarzyńskim, zburzeniem miasta, które było pochodnią kultury w Afryce północno zachodniej; a przecież aż do tego czasu kroniki rzymskie nie znały podobnej kaźni: ani Kapua, ani Tarent, ani Syrakuzy nie doznaly ze strony Rzymu tak srogiego losu. Oznaczało to w płaszczyźnie (jeżeli można się tak wyrazić) higjeny państwowej, że Rzym winien zgładzić swego rywala na zachodniem Śródziemnomorzu i w ten sposób zagarnąć dla siebie wielką, nadmierną siłę, która, właśnie skutkiem swego nadmiaru, zwróci się potem przeciwko temu, co ją posiadł, i stanie się przyczyną jego zguby.
Oto przepaść, która groziła Rzymowi przez straszne ceterum censeo Katona, i oto znaczenie mądrego, ostrzegawczego głosu Nazyki. Lecz nie tylko sam Kato spychał swą ojczyznę ku tej przepaści — wysiłki jego wspierali equites rzymscy, i ci, którzy w senacie popierali jego politykę. I nareszcie wysiłki te uwieńczone zostały pomyślnym rezultatem — Kartaginie wypowiedziano wojnę. Wojnę okrutną i niesprawiedliwą, spowodowaną jedynie tem, że królewski gród nad Bagradem chciał żyć, że uporczywie uchylał się od zadania sobie śmierci samobójczej. Katon dążył do zagłady Kartaginy, lecz nie zdążył dowiedzieć się o spełnieniu swych ponurych życzeń, gdyż porwała go śmierć w roku 149, w wieku lat osiemdziesięciu. Znienawidzeni przezeń Grecy upamiętnili jego śmierć następującym epigramatem:

Rude ty, sinookie wilczysko! Nawet umarłym
Do swej siedziby, Porcjuszu, nie przyjmie cię Persefona!