Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/305

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chodził czas sądu ludowego z jego skomplikowanemi terminami, ale te terminy były nieumiejętnie rozłożone przez trybuna. Skoro nadszedł termin pierwszy, dumny patrycjusz i tym razem przeraził wszystkich swą ustępliwością: stawił się, spokojnie zajął swoje miejsce. Trybun wygłosi swoją pierwszą mowę oskarżającą. Scypjo jej wysłuchał i, zwracając się do ludu, rzekł: «Dzisiaj, Kwiryci, rocznica tego dnia, w którym lat temu osiemnaście zwyciężyłem Hannibala pod Zamą. Dnia tego składam Jowiszowi obiatę powinną na Kapitolu; kto laska, proszę ze mną?. Mówiąc to powstał i udał się z forum przez Via Sacra na Kapitol; lud wszystek ruszył tam za nim, i trybun został — sam ze swoim sekretarzem.
Po tej nowej porażce nieprzyjaciele stali się oględniejsi; kilka miesięcy później drugi trybun oskarżyl przed tymże sądem ludowym Lucjusza Scypjona o przywłaszczenie sum otrzymanych od Antjocha; w charakterze kary proponował grzywnę, coprawda, bardzo wysoką. Tym razem cel został osiągnięty: Lucjusza uznano winnym. Nie znaczy to, naturalnie, że był istotnie winien: szczegóły sprawy są nam nieznane, a namiętności partyjne to licha rękojmia sprawiedliwości. Skazany nie mógł zapłacić grzywny; trybun — oskarżyciel kazał liktorowi zaprowadzić go do więzienia. Lecz tutaj ujął się za Lucjuszem drugi trybun, Tyberjusz Sempronjusz Grakchus: «Ja jestem wrogiem Scypionów; — rzekł do ludu — ale pomimo to nie mogę dopuścić do tego, by zwycięzca Antjocha był odsyłany do tego samego więzienia, do którego niegdyś sam, będąc wodzem, odsyłał wrogów ludu rzymskiego». Tak powagą swojej «trybuńskiej intercesji» ocalił od wstydu nie tyle Lucjusza Scypjona, ile lud rzymski.
W rezultacie władza Scypjonów została zniesiona. Publjusz Afrykański opuścił Rzym i udał się do swojej nadmorskiej posiadłości pod Liternum w Kampanji; tu umarł w następnym 183 r. Na łożu śmierci polecił żonie swojej Emilji, aby go pochowała tutaj, w Liternum, nie zaś w grobie jego przodków koło Porta Capena w Rzymie: