Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/185

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

raz przyszli do niego w odwiedziny Seleukos ze Stratoniką: natychmiast lekki rumieniec twarz jego pokrył, a puls uderzył konwulsyjnie. Erazystrat drgnął; nie dowierzając pierwszemu doświadczeniu, powtórzył je kilkakrotnie — ale przy każdem powtórzeniu stwierdzała się jego obserwacja pierwotna.
Cóż było robić? Erazystrat był nietylko znakomitym lekarzem, ale i wogóle rozumnym człowiekiem: udał się do króla: — «No, i cóż? — zapytał Seleukos — znalazłeś winowajczynię?» — «Znaleźć znalazlem — odpowiedział lekarz posępnie — ale teraz sprawa jest zupelnie beznadziejna». — «Dlaczego?» — «Rzecz w tem, że twój syn jest zakochany w mojej żonie». — Seleukos wybuchnął. «Jakto? Czyż ty nie zrobisz tej ofiary, aby ocalić życie królewicza?» — «A ty byś zrobił?» — badawczo go zapytał Erazystrat. — «Bez najmniejszego wahania — z żarem odpowiedział Seleukos. — Wtedy Erazystrat całą prawdę mu ujawnił. Nie omylił się w swojej rachubie; Seleukos szlachetnie rozwiódł się ze Stratoniką i ożenił z nią swojego syna, który jej daleko więcej co do wieku odpowiadał — i szczodrze wynagrodził jego zbawcę Erazystrata.
W tym czasie Demetrjusz, pan na Cylicji, w dalszym ciągu rozrastał się w swej potędze. Uzyskawszy pewne powodzenia w Grecji, wyruszył przeciw Atenom i oblegać je począł z lądu i z morza. Ateny, rzecz zrozumiała, nic dobrego nie oczekiwały od człowieka, któremu niegdyś odpłaciły taką czarną niewdzięcznością — i nie chciały mu się poddać. Ale kiedy głód w mieście doszedł do takich rozmiarów, że ojciec pobił się z synem o kawałek zdechłej myszy, chcąc czy nie chcąc trzeba się było ukorzyć. Demetrjusz, wszedłszy do Aten, kazał się wszystkim zebrać w teatrze — gdyż owemi czasy zazwyczaj w teatrze odbywały się zgromadzenia narodowe. Ateńczycy przyszli — pół żywi, pół martwi z głodu i ze strachu. Drżeli zwłaszcza o swoje życie demokraci pochlebcy. Demetrjusz wyszedł na scenę: ale ku ogólnie radosnemu zdziwieniu, poprzestał na łagodnej wymówce,