Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tychê-Fortuna złośliwie zdradziła sprzymierzeńców. Antygon potrafił zgromadzić bardzo liczną armję; część jej zabrawszy, sam wyruszył na spotkanie Ptolemeusza; z drugą posłał Demetrjusza przeciw Kassandrowi, ale nie do Macedonji, tylko do Grecji, wiedząc, że tam jest pięta Achillesowa jego potęgi.
Demetrjusz zwiastował, że przychodzi walczyć o «wolność Hellady», słusznie oceniając urok, jaki słowa te miały dla potomków Temistoklesa i Peryklesa. Udało mu się niewidocznie przeniknąć z flotą do Pireju, niewidocznie dlatego, że jego okręty przyjęto za okręty, jakie obiecał przysłać Ptolemeusz. Gdy nieporozumienie zostało wyświetlone, było już za późno: Demetrjusz z Faleronu zmuszony był się poddać. Jego imiennik przyjął go z wielkiem honorem i puścił go wolno, z czego naczelnik Aten skorzystał w ten sposób, że się udał na dwór Ptolemeusza. Jeszcze z nim się tam spotkamy.
Ateny przyjęły swego «oswobodziciela» z największym zapałem. Wewnętrzno politycznym wynikiem oswobodzenia było, że rząd przeszedł z rąk macedonofilskiej partji arystokratycznej do demokracji, na czele której niegdyś stał Demostenes. Ale teraz naczelnikami tego stronnictwa nie były już Demostenesy, lecz nędzni pochlebcy, którzy na wszelki sposób starali się wyzyskać słabość młodego bohatera. A słabości miał on niemało: niezmordowany i wytrwały na wojnie, w czasie pokoju żądny był wszelkich rozkoszy, uciech wina i miłości.
Nieszczęsna ta cecha, która miała później zgubić Demetrjusza, wystąpiła w nim bardzo wcześnie. Powiadają, że raz, porwany jedną ze swoich przygód miłosnych, zawiadomił ojca, że jest chory. Gdy ojciec wchodził do pałacu syna, spotkał się z młodą osobą ładnej powierzchowności, która spieszyła się ukryć. Wszedłszy do izby chorego, Antygon przysiadł koło niego i zaczął badać jego puls. Puls był zabójczo normalny: «Gorączka mnie opuściła», objaśnił Demetrjusz. — «Wiem — odpowiedział stary Cyklop z chytrym uśmiechem — przed chwilą się z nią spotkałem».