Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Szybsza niż piorun, błyska i przelata
Z jednego końca w drugi koniec świata
I tronu Boga dosięga.

3.
Bogu najpierwsze należą się pienia;
Gdy w tym wielkim dniu stworzenia,
Potęgą jednego słowa
Stanęła światów budowa.
On, dobył je z zamętu, na wrębach osadził,
Z których On tylko kiedyś potrafi je zwalić;
Jednem tchnieniem milijony brył w ten ruch wprowadził,
W ten ruch, którym się zdają swego Twórcę chwalić.
Chcąc godnie pojąć ogół tej harmonii nieba,
Myśli wzniosłej, nie szkiełek astronomów trzeba.

Boże! kiedy samotny, w rozmyślań godzinie,
Myśl moja swoje pióra ku Tobie rozwinie,
Gdy zmysły upadają pod ziemi pomrokiem,
Gdy Twą wielkość ogarniam czystem duszy okiem,
I umysł się w badania bez końca zacieka,
Przed Twoich dzieł ogromem muszę się ukorzyć,
I dziwić, że gdy mogłeś przez miłość świat stworzyć,
Poco rzuciłeś piekło do uczuć człowieka?!...

4.
Człowiek owładnął ziemię, dumny, niespokojny,