Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom II.pdf/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Mam całą przeszłość: — gdy przypomnę sobie
Te dźwięki życia co mi w piersi grały;
Mam całą przyszłość: — gdy mam ideały, —
A z ideałów piękniejszy świat zrobię.

Bo na tym starym świecie, tak już wszystko staro;
Pierwszy objaw zachwytu, pierwszą łzę zapału,
Uniesienie — ten poryw młodzieńczego szału,
Odepchną oziębłością, wystudzą złą wiarą,
Skrępują władze ducha, zamachem zbrodniczym,
I zechcą wmówić zimnym rachunkiem rozumu,
Że człowiek, tylko cyfrą liczebnego tłumu,
Lub gorsza, — że człowiek niczem!

Niczem — być może me ciało
Kiedy je dusza porzuci;
Gdy do tych pierwiastków wróci,
Z jakich cudownie powstało.
Ależ dusza!... siłą dzielną
Oderwie się z więzów ziemi,
I wzięci skrzydły orlemi
W ten obszar światów bez końca,
Gdzie słońca, słońca i słońca!
Bo dusza jest nieśmiertelną.[1]

Tak! mam ją w sobie, i jak działa, czuję.
Z jej działań myśl się rodzi, rozwija i snuje.
A choć me ciało, moc żelazna trzyma,
Na moje myśli nigdzie kajdan niema.
Bo myśli, żadna ziemska nie zwiąże potęga!

  1. Przypis własny Wikiźródeł Errata z końca tego tomu korygują nieśmiertelną na nieśmiertelny, co w tym miejscu nie zgadza się ani z sensem zdania czy całości fragmentu, ani też z układem rymów. To miejsce w redakcji Wikiźródeł pozostawiono bez zmian.