Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wielkich zalet pod względem pogłębienia psychologicznego, ani też żywości akcyi dramatycznej urywek ten nie posiada.[1]
Inne zamierzone przez poetę większe całostki, jako to: rapsod o „Bitwie pod Grunwaldem“, gawęda na wzór Syrokomli p. t. „Kum Antoni“, pozostały fragmentami. Z wrażeń doznanych w Szwajcaryi, utworzył Zieliński poemacik opisowy: „Schyn-pass i Via mala“. Z wierszy lirycznych zasługują na uwagę: „Do Wincentego Pola“, „Do Teofila Lenartowicza“ i „Wisienki“. W pierwszym (napisanym 22 czerwca 1858 roku), Zieliński przedstawiwszy ładnie znaczenie pieśniarza, który całą „Ziemię naszą“ za przedmiot śpiewu obrał i złożył perły w skarbcu twórczości, mówi skromnie o samym sobie:

I jam się puścił, ale w kraj nieznany,
Między lud dziki, między huragany,
Gdzie, jak świat stary, bój zacięty wiodą,
Człowiek — pył marny, z olbrzymią przyrodą.
Tam, mimowoli zgiąć musisz kolana,
A głos, co ci się wyrywa z płuc cieśni,
To już modlitwa do zastępów pana.
Jam grosz ten wdowi złożył w skarbcu pieśni.

W końcu wypowiada, jakie pobudki kierowały twórczością, i jego i Pola:

  1. Jest rzeczą niewątpliwą, gdyż w papierach po Gustawie pozostały ślady, że pierwotną myślą jego, było napisanie libretta do opery „Mistrz Twardowski“, do której muzykę miał utworzyć Moniuszko. (Przyp. Wyd.)