Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Czyż nam o marne chodziło oklaski?
Względy krytyki lub chwilowe blaski,
Którymi wieńczy ulubieńców — moda?
Nie! — dla śpiewaka to żadna nagroda.
Niech jedna ręka serdeczniej cię ściśnie,
Niech jedno serce silniej ci uderzy,
I łza zapału w tęsknem oku błyśnie,
I młoda dusza, co w lepszy świat wierzy,
Niech tylko jedną chwilę słodko prześni, —
To jest najwyższa nagroda dla pieśni!

W wierszu „Do Teofila Lenartowicza“, pisanym za granicą podczas podróży po Włoszech, powitał Zieliński serdecznem słowem poetę ludu, tęskniącego za ojczyzną i tem chyba tylko słodzącego swą troskę, iż „w bronz lub marmur myśl polską wcielał, albo dobywał czarowne dźwięki, ze złotostrunnej swojej lirenki“; przepowiadał: że lud rozmiłuje się kiedyś w pieśni Lenartowicza i na ściężaj dla niej chaty otworzy i ze czcią ją przyjmie“.

„Wisienki“ wreszcie, pisane w później starości (w czerwcu 1879), tchną świeżością młodzieńczą, odznaczają się lekkością i swobodą rytmu, jak rzadko który z lirycznych utworów Zielińskiego.[1]

  1. Oprócz wymienionych powyżej utworów poetyckich, pozostawił Zieliński w rękopismie komedyjkę prozą w 5-ciu odsłonach, p. t. „Panna włościanka“, i obszerną powieść historyczną z czasów wojny Napoleońskiej w Hiszpanii, p. t. „Manuela“. Jestto zajmujące, choć może nieco rozwlekłe opowiadanie weterana polskiego, uczestnika tej kampanii, o różnych swoich przygodach w tym kraju, podczas wojny 1808 r. Powieść ta wkrótce drukowaną będzie. — Zieliński brał też nieraz udział jako współpracownik w różnych war-