Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/343

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zresztą, i do sofistów, i do innych znawców zbliżał się, jako człowiek nie wiedzący, — przyczem nie udawał, lecz naprawdę czuł się takim. To stwarzało pokusę nadużywania jego skromności; niejeden od niewygodnego pytania próbował uchylić się nieuczciwą odpowiedzią. Ale Sokrates przygważdżał oszustwo i w sporze nieraz ujawniał swoją wyższość nad zarozumiałym przeciwnikiem. Wtenczas przeciwnikowi owemu wydawało się, że Sokrates tylko udawał nieświadomego, że sam siebie «pomniejszał», że — jak grecki termin opiewa— «ironizował». Takie jest znaczenie prawdziwe słynnej «ironji sokratesowskiej».
Rzecz zupełnie zrozumiała, że przy skłonnościach tego rodzaju Sokrates staral się nie opuszczać Aten ani dla okolic, ani dla innych miast. Jeśli zgodnie ze znanem jego zdaniem, „łąki i drzewa nie mogą niczego go nauczyć, tylko ludzie”, to w tem nie należy widzieć niezdolności pojmowania piękna i utajonej mądrości przyrody, lecz mieć na widoku właśnie tę wiedzę, której łaknął Sokrates — wspólne poszukiwanie prawdy we wspólnej rozmowie. Co zaś do innych miast, to mieszkańcy ich co do stopnia swego uświadomienia nie mogli równać się z Atenami.
Wszelako, chociaż sam tylko z obowiązku służby wojskowej opuszczał swe miasto ojczyste, sława o ateńskim poszukiwaczu prawdy pomimo jego woli sięgnęła poza Ateny. To doprowadziło do zdarzenia — tak, do prawdziwego zdarzenia, które wywołało przewrót w jego działalności poszukiwacza. Jeden z najnamiętniejszych jego uczni, udawszy się do Delf, zapytał Apollina, kogo bóg poczytuje za najmędrszego z ludzi. I bóg odpowiedział:

Mądry Sofokles, mędrszy Eurypides;
Od wszystkich ludzi mędrszy jest Sokrates.

Odpowiedź, zaiste, zdumiewająca, aby nie rzec — cudowna. Sofokles — rzecz zrozumiała: poeta w ciągu całego swego życia był nietylko mądry, ale i pobożny, i słynął nietylko jako człowiek pobożny, ale i jako wierny