Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
IV.

Ileż lat ciąży nad twą biedną głową,
A nędza zawsze jednaka cię gniecie.
Sam nie wiesz, na co i czem jesteś w świecie,
I czy twa praca nie będzie jałową.

Przed sobą widzisz wciąż maskę surową
Wiecznego Czasu. Wszystko kosą zmiecie.
Wiesz, że przeminiesz jako polne kwiecie,
Nie wiesz, czy lepszą odżyjesz połową!

Ja się nie dziwię, że spoglądasz smutnie,
Bratni mi tłumie, w przyszłość tajemniczą;
Ja się nie dziwię, że jęczą pokutnie

Twe usta, albo bluźnierstwy w dal krzyczą...
I jam sam smutny! Gdy nastrajam lutnię,
Brzmi ton posępny, tchnący łez goryczą...