Przejdź do zawartości

Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/085

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

∗                ∗

Fale gdzieś daleko płyną
Tak lubo na świecie;
A nad rzeką siedzi dziewczę
I wianeczki plecie.

Woń roskwitu tchnie w powietrzu
Tak lubo na świecie!
A dziewczyna, marząc, pyta:
Komu dam to kwiecie?

Pędzi jeździec brzegiem rzeki,
Kłania się dziewczynie;
Ona tęsknie za nim patrzy;
Już zniknął w gęstwinie.

Płacze dziewczę i w prąd rzeki
Rzuca wonne kwiecie;
Słowik śpiewa o miłości,
Tak lubo na świecie!