pokoju! Czyż sądzicie, iż jestem tak dalece pozbawiona rozsądku, że nie rozumiem iż honor mój jest w niebezpieczeństwie?... Ja jestem wmięszana w tę sprawę, więc obowiązkiem waszym jest odpowiadać mi i objaśnić... Posiadacie rozkaz prokuratora rzeczy pospolitej... Rozkaz ten musi być jasny... Ja go chcę widzieć... przeczytać... Czy mi tego odmawiacie?
Naczelnik wydziału śledczego pośpieszył z odpowiedzią.
— Tem mniej odmawiam zadosyć uczynienia । żądaniu pani, że prawo każę mi zostawić jej kopię tego rozkazu.
I jednocześnie wyjął dokument wydany przez sąd i podał dziewczęciu, które go pochwycało z chciwością.
— Proszę, niech pani przeczyta z uwagą... — mówił dalej urzędnik.
Honoryna czytała już co następuje:
— „My, prokurator Rzeczypospolitej departamentu Sekwany, oficer Legii honorowej, rozkazujemy panu komisarzowi do spraw sądowych, panu naczelnikowi wydziału śledczego i panu sędziemu pokoju ósmego okręgu:
„Pierwszemu, udać się do pałacu zmarłego hrabiego de Terrys, niedopuścić pochowania zwłok i zawieźć je do Morgi, w celu dokonania sekcyi.
„Drugiemu, przedsięwziąść środki jakie uzna za stosowne dla zapewnienia szacunku dla prawą, pod opieką którego panna de Terrys pozostaje.
Strona:PL X de Montépin Zemsta za zemstę.djvu/847
Wygląd
Ta strona została przepisana.