Strona:PL X de Montépin Lekarz obłąkanych.djvu/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

majątku po śmierci ojca, pospieszył zamieszkać w Paryżu, ażeby prowadzić życie wystawne. Chociaż żył w świecie, gdzie się najlepiej bawią, to jest pomiędzy młodzieżą elegancką, wielka zachodziła różnica pomiędzy nim a przyjacielem jego. Nie dał się nigdy porwać szałowi zabaw, umiał zawsze panować nad sobą. Nawet w namiętnościach zachowywał pewne zimne zastanowienie. Przedewszystkiem od kobiet trzymał się trochę z daleka. Był wspaniałomyślnym i jednocześnie wyrachowanym.

ROZDZIAŁ LVII.

Paweł Langeais, pomimo pozorów światowca, zachował jeszcze sporą dozę nieśmiałości. Brakowało mu jeszcze tej pewnej swobody wytrawnego eleganta. Zobaczywszy kilka razy Matyldę w lasku i w teatrze, zajął się tą ładną osóbką i szukał z nią spotkania. Ale nie wiedział, w jakiby ją sposób zaczepić.
Pewnego razu spotkał ją przypadkiem w towarzystwie panny de Cèvrac, właściwie Gerlache i przyjaciela swego małego barona Pascala de Landilly. Skorzystał z okazji i kazał jej się zaprezentować.
Przyjętym został bardzo łaskawie. Matylda przyzwyczajona przez Fabrycjusza do traktowania brutalnego, oczarowaną została tym prawie szacunkiem, jaki jej okazywał prawdziwy gentelman. Otrzymywała też od niego co rano przepyszny bukiet.
Fabrycjusz coraz stawał się chłodniejszym.
Matylda obrażona marzyła już o zemście jakowej. Otóż narzędzie tej zemsty zjawiło się w postaci pięknego paniczyka, dobrze urodzonego, dobrze wychowanego, bardzo grzecznego, a nadewszystko bogatego.
Matylda wiedziała, że Paweł jest nieśmiałym. Dla dowiedzenia mu, że serce jej zupełnie wolne, nie pominęła żadnej okazji. W wilją wyjazdu do Melun, na śniadaniu u Adeli na którem był także pan Paweł Langeais, zaczęła opowiadać z zachwytem o ślicznym garniturze, jaki przed paru